3.7.12

inspired? Not so much.

{source}

W weekend próbowałam przygotować posty na kolejny tydzień. Czasami tak robię, przygotuję kilka rzeczy z małym wyprzedzeniem, potem dam je na bloga albo będą sobie czekały zapisane w kopiach.
Przeglądając blogi, pinterest, tumblr i różne inne strony znajdę dużo rzeczy, którymi chcę się podzielić.
Czasami jest to bardzo łatwe, zobaczę jakieś zdjęcie, przedmiot i wiem, że to jest to!
Jednak czasami spędzę całe godziny na przeglądaniu tych samych źródeł i niiic, będę kombinować z różnymi zdjęciami, zmieniać kolory, temat, ale ciągle coś będzie nie tak...
Czasami spróbuję zrobić swoje zdjęcia, jakiś projekcik, ale to też nie wyjdzie tak jakbym tego chciała...
Jeśli taki stan utrzymuje się dłużej niż dzień, dwa nie jest dobrze, jest frustracja...
Co wtedy?
Najczęściej włączę głośno muzykę, mam kilka piosenek, które pozwalają się oderwać, oczyścić głowę z jednych myśli, dać początek innym, muzyka zazwyczaj pomaga, ale nie zawsze...
Spacer? o tak! byle jak najdalej od komputera, ale wtedy najchętniej do parku, lasu a nie dookoła kolejnego bloku, wtedy już chyba lepiej wybrać rower...
Przekąska lub coś do picia...? zawsze, najlepiej w towarzystwie ale czasami nawet kawa i czekolada nie są w stanie pomóc...
Znacie to uczucie? Jak znajdujecie inspiracje albo jak przerwać/przetrwać takie dni?
Jutro kolejnego posta może nie być...
proszę o wyrozumiałość.

Past weekend I was trying to prepare some posts for the next week. Sometimes I do that.
I will spend hours checking blogs, pinterest boards, tumblr, different websites and I will find many cool stuff I want to share.

Sometimes it's very easy, you see one image and you know - this is it!
And sometimes... like the past weekend, nothing is really working... everything seems so so, I will keep chaning images, colors, thems but still no, i don't really like it
then I try to make my own photos, little project but again - not really what I was aiming for...
I really hate this feeling and when it last for more then just one day, I feel really frustrated...
What to do when this happens?

I guess the first thing I do is listening to music - I have these few songs that helps me clear my head - playing them loud usually helps but not always...
then going for a walk, staying away from the computer, always a good idea, but then I wish I was leaving near to the forest or some park not another apartment block, guess riding a bike might be a better idea...
snack or a drink... why not, best in a good company but sometimes even coffee and chocolate is not the answer...
Do you know this feeling? How to stop those days, how do you find your inspiration?
Tomorrow there might be no post...

thank you for your understanding.



 music, bike, coffee and chocolate by me

15 comments:

  1. Love your photos, that gives me inspiration :-) Have a nice day! /Elina

    ReplyDelete
  2. Ja sobie daję czas :) otwieram umysł... i czekam :) nic na siłę!

    ReplyDelete
  3. Well, from now on you can look at my tumblr too, maybe it will help you http://drastic-plastic-theblog.tumblr.com/

    ReplyDelete
  4. Ostatnio niestety czuję to samo i mam nadzieję, że pomoże to, co pomagało do tej pory - szukanie inspiracji w miejscu, w którym zwykle jej nie znajdywałam. Ostatnio padło na stare, polskie magazyny o modzie (2006-2008) i coś się znalazło :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. hmm dokładnie, może warto zmienić medium i sięgnąć do książek, czasopism, jutro chyba czeka mnie wycieczka do księgarni, dziękuję Kelly!:)

      Delete
  5. I know how you feel! Sometimes I feel the same way. The best thing for me is stay away from the computer for a while. Bake a cake. Take a walk. Read a magazine. The inspiration will return eventually.

    It's funny to see that this happens with other people too, especially with someone so inspiring like you. :)

    http://naomemandeflores.com/en

    ReplyDelete
    Replies
    1. Thank you for the nice words, i guess baking a cake is a perfect idea, i might try to make one this weekend, why not! xoxo

      Delete
  6. when i get bogged then it's usually not a lack of things but rather the overwhelming amount of them... but nevertheless, looking around and taking your own photos is a very good idea i think! the are really good! i like ritter sport! :D

    hugs,
    agnes
    :)

    ReplyDelete
    Replies
    1. you are right Agnes, I often find myslef lost in all these beautiful images you see everywhere, but then after a moment its so nice to look at them again:) here in germany, ritter sport are like a cult object:D xoxo

      Delete
  7. yeah, that's right. :) hehe... yeah... back then we only could get ritter sport when somebody travelled abroad and brought some back... and that didn't happen a lot... if ever... can't even remember... really. :D but now we can have it.

    xoxo
    :)

    ReplyDelete
  8. Oj, znam ten problem z autopsji. Co mi pomaga...najczęściej czas:) Potem przeglądanie innych blogów i pisanie od razu. Tzn, coś wpada mi do głowy, siadam i piszę, inaczej zapominam o mojej inspiracji i znów siedzę z założonymi rękoma. Generalnie nowe blogi są najbardziej inspirujące, reszta to kwestia własnej systematyczności i chęci:)

    ReplyDelete