Nawet jeśli podczas podróżny lubię zatrzymywać się w hostelach, spotykać nowych ludzi i spać na piętrowych łóżkach, to jeśli jednak mam możliwość zatrzymania się u miejscowych to tą opcję zawsze chętniej wybieram. W Bodø ugościła mnie pięknie grająca na wiolonczeli Kristin, a w jej mieszkaniu podobało mi się tak bardzo, że musiałam się podzielić kilkoma zjęciami.
Thank you Kristin for being such a wonderful host!
Thank you Kristin for being such a wonderful host!
tu spałam |
w tle grafika siostry Kristin - Elisabeth Alsos Strand, z która razem pracowałyśmy. Uwielbiam tą pracę! |
śliczne kubeczki od marimekko |
miski z Wietnamu od których nie mogłam oderwać oczu |
photos by me |
piekne!!! tak prosto i super, mamma mia alez Ci zazdroszcze nawet nie masz pojecia :) i te miski sa cudne, widzialam podobne w indonezji (ale wiklinowe) tyle ze byly bardzo duze i nie zmiescilyby sie do walizki (a i tak juz przywiozlam kolorowe wielkie kule, ktore zawisly w salonie :) ... no i widze ze kubeczki marimekko jak na polnoc przystalo w kuchni sobie stoja :) ja mam fiola na punkcie marimekko, mam chyba z 20 roznych rzeczy w domu! musze to kiedys udokumentowac na bloga :) milego weendu, mam nadzieje ze u Was nie leje jak tu!
ReplyDeletea mam jeszcze male pytanie niedyskretne :) : co tam jest pod lozkiem takie turkusowe??? naturalny podgrzewacz?? :)
ReplyDeletejakie piękne łóżko!!!
ReplyDeleteAle milusińsko!
ReplyDeleteŁóżko, przytulna wnęka i te szafki po bokach...
Uwielbiam produkty od Marimekko:)
Nie no łóżko wygląda bombowo, a chociaż wygodne było???:)))
ReplyDeletelooovely place
ReplyDeleteLove the bed, it's beautiful!
ReplyDelete@IDAD - to czekam na dokumentację z marimekko:) U nas utrzymuje się cudowna słoneczna pogoda, a to coś turkusowego ciepła nie dawało...mieściło jakieś papiery i inne bzdety:)
ReplyDelete@bea - :) też je uwielbiam w Marimekko mogłabym sobie u nich wyposażyć cały dom!
@Kasia i Jag - piękne, ciepłe i wygodne!:)
@matilda - it is, isn't it!
@Ellina - beautiful and extreamly comfortable:)
kochana daj absolutnie znac jakbys kiedys byla w poblizyu Walbrzycha (wiem wiem pewnie malo to prawdopodobne ale kto wie gdzie nas poniesie prawda :)... to wyjawie Ci pewna tajemnice dotyczaca Marimekko! :)
ReplyDeletemmm brzmi kusząco... jak tylko będę miała okazje dam znać z wyprzedzeniem!:)
ReplyDelete