Ten specyficzny rodzaj prostoty zawsze mnie rozbraja. W gruncie rzeczy nie trzeba mieć wiele, aby czuć się szczęśliwym. Wolę to niż wypasione chałupy pozbawione gustu do których sąsiad może zajrzeć przez okno....
Dokładnie.W tych małych wioskach nikt nie próbuje się wyróżniać, co najwyżej kolorem fasady ale to podobno dlatego, żeby rybakom łatwiej było znaleźć swój dom kiedy wracali do domu. Miło był były mieć dla siebie taki jeden wakacyjny domek...
Wcale nie dziwię się,
ReplyDeletesą urocze:)
Ten specyficzny rodzaj prostoty zawsze mnie rozbraja. W gruncie rzeczy nie trzeba mieć wiele, aby czuć się szczęśliwym. Wolę to niż wypasione chałupy pozbawione gustu do których sąsiad może zajrzeć przez okno....
Ach, Ach, Ach...to tyle w temacie:D
ReplyDeleteDokładnie.W tych małych wioskach nikt nie próbuje się wyróżniać, co najwyżej kolorem fasady ale to podobno dlatego, żeby rybakom łatwiej było znaleźć swój dom kiedy wracali do domu. Miło był były mieć dla siebie taki jeden wakacyjny domek...
ReplyDeletelovely!
ReplyDelete